Apokalipsa Kończy się Jutro Seria krótkich opowiadań część 1 Kawa sączyła się powoli do filiżanki z ekskluzywnego zabytkowego ekspresu. Apartament jednego z ostatnich pięter drapacza chmur słynnego architekta rozświetlały pierwsze promienie słońca przenikając mrok nocy. Długich zimowych dni panujących gdzieś na dole budowli która sama w sobie była paro milionowym niezależnym energetycznie miastem mega budowlą jak estetycznie nazywali go inżynierowie budownictwa. Przetoczył się na wpół przytomny z boku na bok w wygodnym ciepłym łóżku złapał prostokątny niewielki przedmiot i poczynił na jego powierzchni parę gestów zamamrotał coś niewyraźnie pod nosem i usiadł na skraju łoża niewyraźnym spojrzeniem wpatrując się we wschodzące słońce. Jedna z płyt okiennych rozświetliła się przedstawiając obrazy ze wszystkich zakątków ziemi usta mężczyzny przedstawionego na tafli szkła bezdźwięcznie poruszały się jego mina przedstawiała niedowierzanie przez planetę przewijały się fale ...
Witaj drogi czytelniku tym razem coś innego opowiadanie. Z jakiej kategorii ? Odpowiedz na to pytanie jest złożona, najlepiej przeczytać i samemu określić ^^Wersja surowa, więc będę wdzięczny za wskazanie wyłapanych błędów ;) Miłej lektury życzę ;) Ostatni przedwieczny - Preludium To była moja pierwsza przygoda, choć miała miejsce tylko w mojej wyobraźni- śniłem krótko mówiąc. Przysnęło mi się na kancelaryjnym biurku i do tego w godzinach pracy- nie do pomyślenia a jednak stało się. W dodatku obudził mnie klient. W czasie, kiedy mnie budził w oknie zobaczyłem dwóch ludzi, którzy mi pomagali we śnie. Dziwne, ale oni chyba też mnie poznali... -Ciężki dzień dzisiaj mamy, prawda?- powiedział jednocześnie szturchając mnie swoją szlachecką laską po ramieniu. Podskoczyłem jak by mnie ukłuto boleśnie. Zobaczyłem człowieka bądź elfa o śniadej karnacji jego głowę pokrywał nowiutki kapelusz podróżny ociekający świeżą deszczówką, a z spod zakrzywionych od ciężkiej wody kraw...
Komentarze
Prześlij komentarz